Z nastaniem fotografii cyfrowej powoli zanika tradycyjna fotografia czarno-biała, oparta o halogenki srebra. Kolejne firmy, będące kiedyś potentatami w tej dziedzinie, ograniczają produkcję materiałów czarno-białych (jak Kodak), albo upadają (jak Agfa). Na placu boju pozostał Ilford i tak nietypowe materiały jak R3 firmy Rollei. Zapytacie, czy to ważne. Jeżeli nigdy nie widzieliście odbitki z Kodaka Tri-X wołanego w D-76 1+1, to odpowiem nie, nie jest to ważne. Bez odpowiedniego punktu odniesienia wielu osobom wystarczy przycisk „Convert to grayscale”, a baryt będzie się kojarzył tylko z minerałem, a nie fotografiami pełnymi smolistych czerni i śnieżnych bieli… Przepraszając za nostalgiczny wstęp (pracę w ciemni fotograficznej zacząłem w wieku 10lat), śpieszę wyjaśnić, że strona ta ma być pomocna dla tych wszystkich, którzy przekształcając swoje kolorowe zdjęcia do zdjęć czarno-białych, chcieliby uzyskać możliwe ciekawe efekty.

Tradycyjne materiały czarno białe poprzez swoją budowę (losowe rozłożenie cząsteczek związków chemicznych) i charakterystykę (sposób reagowania na światło, odmienny dla każdego typu filmu) dają bardzo specyficzne efekty finalne, dodatkowo zależne od sposobu wywoływania (wywoływacza, jego stężenia, czasu obróbki itp.). Uważam, że efekty te są nie do podrobienia w świecie cyfrowym i być może wcale nie trzeba do tego dążyć. W końcu mamy nowe medium i należy korzystać z jego dobrodziejstw. Niewątpliwie jednak fotografia czarno-biała ma zalety na wielu polach, szczególnie, gdy chcemy się skoncentrować na kompozycji sceny, rozkładzie świateł, czy rysunku twarzy.

Istnieją dwie podstawowe wady obrazów cyfrowych konwertowanych do odcieni szarości – brakuje im głębi (mają tzw. „video look”, wszystko jest szaro-bure, jak z kamery przemysłowej, zarzut ten odnosi się też czasami do cyfrowych zdjęć kolorowych, które bywają zbyt wygładzone, „plastikowe”) oraz brakuje im ziarna (stanowiącego o charakterystyce przejść tonalnych w zdjęciach czarno-białych). Ta ostatnia wada może wydawać się dziwna w świecie testów oceniających szum matryc aparatów cyfrowych i programów do jego usuwania. Należy jednak pamiętać, że cyfrowy szum (o zasadniczo losowej charakterystyce) to nie ziarno (którego rozkład jest inny w światłach, półtonach i cieniach, przez co decyduje o charakterze zdjęcia). Możecie mi wierzyć, że ziarno z zeskanowanego negatywu czarno-białego wygląda na monitorze jak gruby piasek, ale na odbitce, czy wydruku przekształca się w plastyczny obraz. Uważam jednak, że podrabianie analogowego ziarna mija się z celem, chociaż istnieją do tego specjalne programy. Ważniejsze jest uzyskanie ciekawych przejść tonalnych i tym się zajmiemy.

Kluczem do uzyskania dobrego obrazu-czarno białego jest wykorzystanie informacji o kolorach zawartej w poszczególnych kanałach RGB (Czerwony, Zielony, Niebieski). Tym samym możemy symulować charakterystykę filmów czarno-białych i zastosowanie filtrów fotograficznych. Już sam podgląd poszczególnych kanałów (Channels) daje nam informację o tym, gdzie powinniśmy szukać naszego zdjęcia czarno białego.

  • Kanał czerwony (Red) reprezentuje scenę jakby była zrobiona przez czerwony filtr, zgodnie z zasadami optyki przyciemnia tym samym kolory dopełniający (niebieskie) i rozjaśnia wszelkie czerwienie. Jako źródło obrazu czarno-białego doskonale nadaje się do zdjęć krajobrazów, bo uwypukla białe chmury na niebie, rozjaśnia tony ziemi i ściemnia tony roślinności. Czasami wystarczy skasować pozostałe kanały i mamy gotowy obraz czarno-biały.
  • Kanał zielony (Green) rozjaśnia zielenie i zawiera dużo informacji o szczegółach obrazu, bo nasze oczy są wybitnie uwrażliwione właśnie na ten kolor. Kanał zielony czasami może dawać dobre efekty w przypadku ludzkiej skóry, która w kanale czerwonym wygląda jak biała plama (nasza skóra jest różowa, co jest reprezentowane jako wysoki poziom czerwieni, a to oznacza biel w ikanale czerwonym, analogicznie brak składowej koloru czerwonego reprezentowany jest jako czerń).
  • Kanał niebieski (Blue) bywa mało przydatny, zawiera najwięcej szumów, a jako, że filtr niebieski silnie ściemnia czerwień, są w nim widoczne wszelkie niedoskonałości skóry.

Aby odtworzyć widzenie jasności obrazu przez ludzki oko, należałoby wykorzystać 60% informacji z koloru zielonego, 30% z koloru czerwonego i 10% z niebieskiego. Tak też działa większość komend „Convert to Grayscale”, co daje uśredniony, ale mało ciekawy efekt. Niektóre poradniki proponują wykorzystanie kanału Lightness z alternatywnego do RGB trybu kolorów LAB (konwertujemy obraz do trybu LAB i usuwamy kanały a oraz b), co daje ciut lepsze wyniki. Najlepiej jednak skorzystać z trybu, który umożliwia dowolne wykorzystanie składowych RGB (symulowanie filtru do fotografii czarno-białej o dowolnym kolorze). Można to zrobić na kilka sposobów:

  • Narzędziem Channel Mixer w zaawansowanych edytorach obrazu, z opcją wynikową Monochrome, w którym suwakami dobieramy procentowy udział każdego kanału w obrazie czarno-białym (procenty powinny sumować się do 100%, warto zacząć od np. 50% czerwieni i 50% zieleni),
  • Pracą na warstwach korygujących (Adjustment Layers). Aby przekształcić zdjęcie w jego wersję czarno-białą należy najpierw dodać nową warstwę korygującą odcień (Hue) w trybie Normal oraz kolejną regulującą nasycenie (Saturation) w trybie mieszania Color i z ustawieniem minimalnego nasycenia (Saturation -100). Dostosowując suwakiem odcień (Hue) w opcjach dolnej warstwy korygującej możemy symulować różne filtry fotograficzne (przyciemniać niebo, rozjaśniać zieleń itp.), druga warstwa korygująca przekształca je do odcieni szarości,
  • Korzystając z darmowego plug-inu Virtual Photographer, który oferuje możliwość symulacji filtru w dowolnym kolorze, typu filmu, a nawet ziarna.
  • Korzystając z efektu Filtered B&W w programie Picasa.

Ostatnią kwestią jest podwyższenie kontrastu przekształconych zdjęć, ponieważ najczęściej jest on za niski. Można to zrobić na wiele sposobów: zwykłą korekcją kontrastu w programie, używając Krzywych (Curves) lub symulując typ filmu w programie Virtual Photographer.

Niedawno wpadłem na pomysł szybkiego przekształcania kolorowych portretów w wyraziste fotografie. W tym celu mieszam kanał czerwony z kanałem zielonym w trybie Hard Light lub Soft Light (taki zabieg można uzyskać kopiując zawartość tych kanałów na dwie warstwy, albo stosując opcję Calculations).

Oto przykłady różnych konwersji:

convert-b-w.jpg

Na górze: Oryginał – Kanał Czerwony – Kanał Zielony – Kanał Niebieski
Na dole: Greyscale – Kanał Lightness (LAB) – Virtual Photographer (BW/filtr żółto-zielony (RGB:153,255,0)/Film type:”Slide #2″) – Kanał Red mieszany z kanałem Green w trybie Hard Light

Więcej informacji znajdziecie na nastepujacych stronach:

18 Odpowiedzi to “Jak konwertować zdjęcia do odcieni szarości?”


  1. 1 ewelina 4 czerwca 2007 o 21:22

    super program. Tylko jak go sciagnac na kompa?

  2. 2 muody 16 września 2007 o 14:21

    genialne. z tym miałem największy problem, dzięki za rady

  3. 3 angelika 3 lutego 2008 o 17:42

    jak się to pobiera?????????

  4. 4 ASD 4 lutego 2008 o 13:34

    Jeżeli chodzi o program Virtual Photographer, to po rozpakowaniu ściągniętego pliku, plik virtualPhotographer.8bf należy przekopiować do folderu z plug-in’ami swojego programu graficznego (najczęściej jest to katalog /plugins/). Program Virtual Photographer nie działa samodzielnie. Jest tylko dodatkiem do innych programów graficznych. Żeby z niego skorzystać można go podłączyć na przykład do darmowego programu InfranView (opisanego w poradzie „Jak edytować zdjęcia?”).

  5. 5 Aga 30 marca 2008 o 16:21

    Do kitu… Jak ja mam to ściągnoć na kompek !!!!!!!

  6. 7 Fotograf Wrocław 26 Maj 2008 o 15:26

    Bardzo ładny i starannie prowadzony blog.

    Znalazłem tutaj wiele cennych informacji .
    Pozdrawiam serdecznie
    Tomasz

  7. 8 scoobyskub 5 lipca 2008 o 14:44

    Dla tych, którzy nie widzą skąd ściągnąć plugin Virtual Photographer publikuję link do strony z downloadem.
    http://www.optikvervelabs.com/download.asp

    Klikacie na gigantyczny „guzik” z napisem FREE DOWNLOAD.

  8. 9 b3n0 1 sierpnia 2008 o 23:19

    Witam! Mam pytanie: czy po ustawieniu w lustrzance cyfrowej opcji robienia zdjęć B&W są one poprawnie zmieniane przez soft aparatu (w podobny sposób, jaki Pan opisuje) w zdjęcia czarno białe, czy jest po prostu jedynie usuwana informacja o kolorze? Czy w ogóle warto robić zdjęcia bezpośrednio w takiej postaci? Czy lepiej kolorowe, a potem ewentualnie sobie zmieniać? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

  9. 10 b3n0 1 sierpnia 2008 o 23:20

    Nadmienię jeszcze tylko, że posiadam Dynaxa 5D, czyli lustrzankę raczej amatorską, jeśli ma to jakieś znaczenie..Pozdrawiam.

  10. 11 ASD 4 sierpnia 2008 o 10:43

    Ogólnie lepiej robić zdjęcia kolorowe i konwertować je samemu, z tej prostej przyczyny, że mając jedno zdjęcie, może dokonać rożnych konwersji, z różnymi ustawieniami. Czasami aparaty fotograficzne mają wbudowane programy symulujące zastosowanie filtrów w fotografii czarno-białej. Na pewno jednak efekty będą lepsze dokonując takiej konwersji samodzielnie. No i zawsze, jeżeli zmieni nam się pomysł, można zostać przy zdjęciu kolorowym.

  11. 12 burygawron 4 grudnia 2008 o 11:08

    Bardzo wartościowy dla mnie artykuł. To co wiem przedstawione w innym świetle daje nowe spojrzenie. Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej a temat szumów i przejść tonalnych w nich zawartych.
    Chciałbym udoskonalić swoje zdjęcia czarno-białe, jednak nie chcę robić tego na siłę. Niech to będzie naturalny proces, a takie teksty jak ten bez wątpienia nadają mu odpowiednie tempo. Na pewno odwiedzę to miejsce jeszcze nie raz.
    Co do konwertowania to osobiście staram się fotografować w czerni i bieli i przy tym myśleć czernią i bielą. Jeżeli konwertuję z koloru w domu na różne sposoby, to nie zastanawiam się już podczas robienia zdjęcia nad tym dlaczego tak, a nie inaczej w trakcie robienia. Owszem, można pewne rzeczy sprawdzić i wbić sobie do głowy, że „następnym razem zrobię to lepiej”, ale decyzja wg. mnie powinna być podejmowana podczas robienia zdjęcia, a nie po jego zrobieniu. To nawet nie brzmi logicznie.
    „Zrobię zdjęcie, a później pomyślę jak je zrobić” ….? o co chodzi?
    To tak samo jak „przepojemne” karty pamięci. Np. moja 8gb, która pozwala napstrykać milion zdjęć dla metody „coś się wybierze”. Fotografujmy myśląc o małej pojemności karty, tak jak w lustrzankach analogowych, gdzie ograniczeniem był film. To pozwala zastanowić się nad tym co robimy. Z tego co zauważam u amatorów (przy tym i u siebie) to brak kontemplacji nad obiektem, sceną… etc. właśnie.

  12. 13 Nicodem 17 grudnia 2008 o 12:59

    Czy jestescie pewni ze virtualPhotographer dziala z IfranView? Wrzucilem do katalogu Plugins ale nigdzie nie widze tej wtyczki. Nie wiem jak ja uruchomic z poziomu Ifran’a…

  13. 15 triopstricity 9 Maj 2009 o 23:28

    Świetny tekst i świetny blog..
    Będę na pewno odwiedzał i czytał bo wiele nauki przed każdym i nigdy za mało ciekawych porad.
    Pozdrawiam.
    Tomek.

  14. 16 jeszcze 22 czerwca 2009 o 15:54

    ziarna analogowe żadną miarą nie należy cyfrowo podrabiać. to się nie uda. owszem, na siłę można wykorzystać odpowiednio zeskanowane z kliszy ziarno i nałożyć je na cyfrowy negatyw podczas obróbki. ale to tylko operacja zastępcza. przy cyfrze trzeba pożegnać się z ziarnem lub zdać się na ziarno generowane w wyższych czułościach przez matrycę. tak źle i tak niedobrze. Ale innej drogi na razie nie widzę.

  15. 17 Jacek Kawecki 9 października 2014 o 10:22

    Jak zwykle świetny tekst. Na tym blogu znajdzie się zawsze coś ciekawego Przy okazji zapraszam do przeczytania mojego tekstu o konwersji do B&W w programie Lightroom: http://jkawecki.pl/blog/zaawansowana-konwersja-zdjec-do-czarno-bieli-w-adobe-lightroom/


  1. 1 Ciekawa fotografia czarno-biała « Fotografia Trackback o 9 czerwca 2008 o 12:44

Dodaj komentarz




Blog Stats

  • 2 326 199 hits